
Zapraszam na kolejną...nieco zwariowaną część.
Pozdrawiam.
Wasza A.
***
Siedząc w rogu przytulnej kawiarenki obok wielkiego parku, wpatrywałam się w krajobraz za oknem. Słoneczna pogoda, która dosięgała tafli jeziora znajdującego się w blisko okien, wyglądała jak ogromne lustro. Kiedy delikatnie wzdychnęłam, głos siedzącego obok mnie przyjaciela zadrżał od delikatnego śmiechu.
— Przepraszam. — pokręciłam...